Gdy pustoszeje miejsce na zagonie sadzonki sałat sukcesywnie dosadzam. Wysiałam też niedawno w drewnianej skrzynce kolejne nasionka sałaty: lodowej i masłowej. Umieściłam je w tunelu i regularnie podlewam drobnym strumieniem wody. Po czterech dniach pojawiły się pierwsze kiełki a teraz pięknie rosną siewki, niemal w oczach.
Gdy wysadzam rozsady zwykle do odmierzania odległości pomiędzy sałatami służy mi podręczna mała łopatka, która ma 27 cm długości.
Przypominacz
Już czas na nawożenie pogłówne. Ja używam florowitu lub biohumusu. Jest tu jednak mała pułapka trzeba czytać etykiety i kupować nawóż opisany jako organiczny. Są podobne, które nie są organiczne tylko mineralno-organiczne- takich w ekoogrodach nie chcemy. Ecowarzywniki można nawozić też rozcieńczonymi gnojówkami na przykład z pokrzywy.
To tyle ogrodniczych wieści z warzywnika. Chciałam Wam jeszcze napisać,że cieszę się zielonym sezonem- każdego dnia. Szczególnie, gdy zajadam pyszne świeże i własne dobro z ogrodu.
Nazywam je -super food.
Miłego słonecznego weekendu, -:)
Systematycznie zerkam na Twój blog. Jest dla mnie źródłem ciekawych inspiracji. Jestem fanką uprawiania ogrodu i zdrowego odżywiania. Także fajnie, że prowadzisz ten blog :)Ewa
OdpowiedzUsuńEwa,
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że tu zaglądasz i czerpiesz inspiracje dla siebie.
Cieszy mnie fakt,że podobnie jak ja uprawiasz swój własny zielony kawałek.
Dziękuję za pozostawiony komentarz i życzę Ci powodzenia w uprawie
czyli obfitych plonów i zdrowego, zielonego na talerzu
klaudia
Super food z super ogródka = super zdrowie :)
OdpowiedzUsuń