czwartek, 20 listopada 2014

po selery



To już nasze ostatnie takie duże zbiory. Do drewnianej skrzyneczki zebraliśmy wszystkie selery jakie pozostały w gruncie. Z bulw przygotowaliśmy frytki a zielone liście po umyciu i odwirowaniu zamroziliśmy.






Smutno mi na myśl o kończącym się zielonym sezonie. Melancholia "za" dopada mnie zawsze pod koniec jesieni, gdy na dworze jest szaro i buro-tak jak dziś. Rezonuje po całym moim organizmie- dopada każdy najmniejszy paluszek, każdą moją kosteczkę. Takie rozedrgane jesienią wnętrze trzeba dobrze okryć: kocem lub ciepłym pledem, okryć wełnianym swetrem. Trzeba rozpalić w kominku, zapalić świece i usiąść wygodnie z kubkiem dobrej herbaty. To pomaga się przestroić i nastawić na zmianę- nastawić na długie i ciemne jesienne wieczory.





12 komentarzy :

  1. Mi też powoli zaczyna być smutno, że zakończył się sezon ogrodowy i nie tylko, przyroda kładzie się powoli do snu, liście spadły, trawa już nie taka soczysta.. no ale taka kolej rzeczy.. zima też potrafi być piękna jak jest tak bieluśko, śnieg sypie to też jest przyjemnie z tą herbatką w ręku, dobrą książeczką przy kominku :) Za to jaka będzie radość na wiosnę, gdy wzejdą krokusy? no ale, do krokusów daleko ;)
    p.s zaciekawiło mnie, robisz frytki z selera? Kurczę pierwsze słysze! musze wypróbować ! :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te smutki trzymają mnie do czasu, gdy nie spadnie śnieg-potem jest już wesoło
      w tym roku i tak prawie miesiąc słońca nam darowano-jestem za to bardzo wdzięczna
      a frytki z selera są fajowe, w ten weekend mieliśmy warzywny obiad- prosto z ogrodu na talerz, czyli frytki z selera i brukselka polana sosem winegret-smaczne było
      serdeczności

      Usuń
  2. W tym roku na szczęście jesień była łaskawa :) A to paskudztwo, które jest teraz trzeba jakoś przeczekać. Właśnie dzisiaj sobie myślałam, że chciałabym mieszkać w ciepłych krajach ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale, tak tylko na chwilkę?-prawda, nie szkoda byłoby Ci naszej białej zimy?

      Usuń
  3. Dostałam ostatnio propozycję, żeby nastawić budzik na marzec:) Tylko Gwiazdki trochę szkoda...a może przesunąć ją na kwiecień???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wykasować białą zimę, naprawdę?
      ja lubię białą zimę, muszę tylko przeczekać późną jesień a jak już przyjdzie śnieg-jest dobrze

      Usuń
  4. A jam tylko jednego selera w doniczce na balkonie. Na razie jeszcze nie poszedł pod nóż. Tylko listeczki skubię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też łodygi selera wrzuciłam ostatnio do zamrażalnika :) Rzeczywiście ta bardzo późna jesień mało cieszy - rano wstaję ledwo szaro za oknem, wracam z pracy i już ciemno. Na ogród zostają tylko weekendy, a ostatnio pogoda popsuła mi plany :( Zima z lekkim mrozikiem i śniegiem zdecydowanie lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem- nie jest lekko
      trzeba pogodzić się z tą późną jesienią a wieczory oswoić kubkiem dobrej aromatycznej herbaty, moi faworyci teraz to herbaty z dodatkiem pomarańczy, migdałów czy kakao, uwielbiam czerwoną Madame Butterfly z Demmers Tea House-to herbaty bardzo dobrej jakości-polecam- koją duszę

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...