Będzie o fermentowaniu, które w efekcie końcowym jest wspaniałym naturalnym "nawozem" do ogrodu.
To opowieść o tym jak: kuchennym resztkom poprzez fermentowanie nadaję drugie życie.
NIECH NIC SIĘ NIE ZMARNUJE!!
Szczęśliwie zamykajmy Obieg Materii i Energii u siebie.
Wyznając zasadę, by glebę pozostawić po sobie w lepszej rodności niż ją zastałam stosuję i łącze różne metody. O to jedna z nich: Bokashi.
Posłuchaj w Radiu klik KOMPOST W DOMU, CZYM TO PACHNIE?
Kiedy z roku na roku podnosi się ilość substancji organicznej w glebie przy jednoczesnym plonowaniu, jestem usatysfakcjonowana i szczęśliwa. Daje mi to poczucie spełnienia, wiem,że warto być ogrodnikiem.
W mojej glebie
Nie stosuję agrochemii
Mam wysoki poziom materii organicznej oznaczony w Stacji Chemiczno-Rolniczej jako 6%
Posiadam w glebie bujne macro (np. dżdżownice) i micro (pożyteczne bakterie glebowe) życie
Organizmy te uwalniają minerały rozpuszczalne w wodzie
Plon jest w ten sposób nawożony
Otrzymuję wartościowe pożywienie, które uważam,że może być moim lekarstwem
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz