Jak my dbamy o ziemię, która nas karmi:
- stosujemy poplony, które należy przekopać na jesień i tym sposobem ochronić wierzchnią warstwę gleby oraz wzbogacić ją w materię organiczną
- nie stosujemy chemii rolnej
- i ostatnio przekonujemy się coraz bardziej do upraw warstwowych bez kopania
tu kopalnia wiedzy na blogu u "Gorzkiej Jagody" KLIK
ściółkowanie skoszoną trawą |
Moim motto, które pojawia się w nagłówku bloga jest: " jak uprawiać ogród i nie zwariować?".
A od czego można w ogrodzie zwariować?- głównie od chwastów.
Wiadomym jest, że chwasty i ich dynamika rozwoju skutecznie zniechęca lub nawet odstrasza od upraw- również roślin ozdobnych. Jak zatem zaprzyjaźnić się z chwastami? lub jak je choć troszkę przechytrzyć ? Są metody i sposoby, które pozwalają no może nie wygrać z nimi walkę, ale skutecznie je ograniczyć. Co przez to rozumiem?- to, że chwasty nie wyprą całkowicie plonów, ich ilość będzie kontrolowana-wcale nie przez pieczołowite i wykańczające pielenie.1. Podwyższone zagony warzywne
W warzywniku skuteczną metodą i dużo łatwiejszą ( w porównaniu z uprawą w gruncie) jest uprawa na wzniesionych zagonach. Pielęgnacja jest łatwiejsza, po zimie gleba szybciej się nagrzewa a praca jest przyjemniejsza- po prostu mniej się człowiek brudzi.
poplony-facelia |
Po plonie głównym, jesienią wysiewamy poplony- rośliny, które chronią i wzbogacają glebę.
Można powiedzieć, że w tym czasie, poplony to sprzymierzeńcy w walce z plagą jesiennych chwastów. Ich szybki, równomierny wzrost wypiera ich rozwój.
ściółkowanie |
3. Ściółkowanie
Po zbiorze letnich plonów zostaje jeszcze 1,5 miesiąca w którym wprawdzie wegetacja spowalnia, ale chwasty chętnie rosną dalej. Co zrobić kiedy za późno jest na wysiew poplonów?
My wysypaliśmy na zagony-ściółkę- przesuszoną skoszoną trawę,którą będziemy dosypywać sukcesywnie. Tak zasypaną glebę pozostawimy do wiosny- niech zima i czas ( do wiosny 5 mc) zrobi swoje.
koniczyna jako " żywa ściółka" rosnąca pod krzaczkiem porzeczki |
Likwidując potencjalne miejsca rozwoju chwastów i zmniejszając tym samym areał do pielenia ( uproszczając sobie ogrodnicze życie) uprawiamy koniczynę jako żywą ściółkę, która skutecznie blokuje chwasty. Taki sposób na moim blogu w komentarzach zaproponowała kiedyś jedna z ogrodowych blogerek. Metoda ta dobrze sprawdza się właśnie pod krzewami czy drzewami owocowymi- na zagonie warzywnym mogłaby okazać się zbyt ekspansywna.
A w ogrodzie ciepła aura sprzyja późnym malinom, które cały czas obficie plonują. Na zdjęciu odmiana 'Polana', łatwa i sprawdzona w uprawie przydomowej.To cudowne uczucie móc zajadać owoce wprost z grządki. Świeże, soczyste i pełne witaminek -:)
Takie maliny, które powoli dojrzewały na koniec lata są dla mnie najsmaczniejsze- żadna letnia malina nie ma tak pełnego smaku!:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to tłumaczyć ?
UsuńNiby sprawy oczywiste, ale cieszę się, że o nich przypominasz. Takim roztrzepańcom jak ja nigdy za mało takich "przypominajek" :)
OdpowiedzUsuń-:))
Usuń