sobota, 13 kwietnia 2013

Z notatnika ogrodnika


Co roku wydaje mi się, że zapamiętam najbardziej istotne wnioski z całego zielonego sezonu. Tak, wydaje mi się, gdyż w większości nie pamiętam: kiedy? i co? oraz gdzie? siałam. Dlatego postanowiłam prowadzić internetowy notatnik ogrodnika. Zamieszczać w nim będę podstawowe i bardzo konkretne informacje dotyczące siewu nasion, uprawy i pielęgnacji moich zielonych podopiecznych -:).
Może i wam przydadzą się te informacje.


Rolki tekturowe posłużyły mi jako pierwszy większy pojemnik dla sadzonek pomidora.


Nasiona pomidorów zaczęłam wysiewać od piątego marca. 
Umieściłam je w wielodoniczkach rozsadowych ( wysokość 4 cm), które wypełniłam podłożem przeznaczonym do wysiewu. Podłoże to wymieszałam wcześniej z wermikulitem o granulacji 1-2 mn. 
Nasiona,po umieszczeniu w podłożu, przykryłam wermikulitem następnie wielodoniczki umieściłam na tacka do których wlałam wodę. Taki system podlewania stosuję do wszystkich moich siewek, czyli podlewam na podstawek.
W tej początkowej fazie utrzymywałam wysoką temperaturę, powyżej 20 st.C.
Do tego celu zbudowaliśmy mały domowy inspekt. Wykonaliśmy go z sosnowego regału, który obiliśmy folią bąbelkową. Inspekt zakrywaliśmy na noc a w dzień otwieraliśmy.

Po około trzech tygodniach, zaczęło się pierwsze pikowanie do większych wielodoniczek o (wysokość 6 cm). 
Uwaga! wszystkie młode siewki to DZIDZIUSIE. Są małe, delikatne i wrażliwe, bardzo wrażliwe.
Dlatego przy pikowaniu postępujemy bardzo delikatnie, wstrzymujemy oddech -:), nie używamy siły.
Jak przesadzić te maluchy, tak by ich nie uszkodzić?
- podważamy siewki delikatnie, nożykiem, patyczkiem itp.
- podnosimy za liście, nigdy za łodygę
- umieszczając w większym pojemniku: nie dociskamy, tylko delikatnie obsypujemy ziemią do wysiewu, rozdrobnioną i ciepłą ( w temperaturze pokojowej-koniecznie, pomidorki są wrażliwe na zimno)
- pozwalamy, aby młode roślinki same się rozmościły na nowym
- na wierzchu posypujemy wermikulitem- stwarza on korzystne warunki zbiera wilgoć i pomaga utrzymywać dobrą temperaturę
- po przepikowaniu siewki nadal znajdują się w inspekcie domowym, ale już nie zamykanym na noc
- dbam o codzienne wietrzenie pomieszczenia- uwaga na przeciągi
- regularnie podlewam na podstawek
- gdy pomidorki podrosną, przepikuję je drugi raz do większych doniczek P9 ( kwadratowa doniczka o wysokości 11 cm i szerokości 9cm/9cm)
-po 15 maja, jak wszystko pójdzie dobrze wysadzę je do gruntu- do tunelu foliowego, a koktajlowe odmiany do drewnianych skrzynek w pobliżu tarasu

SPRAWDZONA RADA:
brak słońca może prowadzić do wyrastania siewek pomidora, takie wyrośnięte siewki pikując należy umieścić głębiej w większym pojemniku ( prawie aż do pierwszych liścieni). 

Moje sadzonki, teraz już takiego sformułowania będziemy używać mają teraz 11-13 cm wysokości.
Ale w uprawie tej nie chodzi o wysokość, sadzonki powinny wytworzyć zdrowy system korzeniowy i stabliną łodygę-pęd główny.





6 komentarzy :

  1. Anonimowy4/13/2013

    Dzięki za szczegółowe informacje .Na pewno skorzystam.Magda K.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj jak dobrze, pisz proszę tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też próbuję wszystko napisać na etykietach ... na początku wiosny jestem super zorganizowana, ale nietety później wszystko staje na głowie - a szkoda. Blog jest faktycznie doskonałym narzędziem do prowadzenia 'dzienniczka'. Śliczne siewki, pozdrawiam ciepło, K

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie ,że piszesz rady sie przydadzą na pewno :)))
    tylko na fotkach tekst niestety nieczytelny :((((

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć Klaudia,
    dziękuję za maila, dzięki temu trafiłam do Ciebie i już wiem, że jak przyjdzie mi zakładać swój ogród będę korzystać z Twoich porad - póki co szaleję jedynie w doniczkach balkonowych :)), ale mam w planach prawdziwy ogród - czeka na obrobienie, bo ziemia kilka lat była nie uprawiana, trzeba ją wyrobić i usunąć chwasty - będzie to czasochłonne, ponieważ nie chcę stosować chemii i robić to w sposób ekologiczny.
    Dołączam do grona obserwatorów i pozdrawiam gorąco,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Magda K.
    Twoje zapytanie i chęć postawienia na nie odpowiedzi było dla mnie motywacją do opublikowania tego posta, mam nadziej,że przysłuży się choć troszkę do obfitych plonów -:)

    dyziocha Jo Ko
    dzięki, postaram się na bieżąco informować: co i jak ?

    Kasia Belingham
    Dokładnie, tak właśnie to traktuję, jak wirtualny notatnik.Fajnie jest powrócić po czasie, można na spokojnie przemyśleć, zachwycić się: takie mieliśmy sałaty? ważne i bardzo miłe są też wasze komentarze i obecność.

    Avrea
    tekst na fotkach tylko towarzyszy- nie umieszczam na nich istotnych-ważnych informacji-to tylko dekoracja-uzupełnienie

    Meis Ideis
    to bardzo miłe,że do mnie dołączyłaś-zakładanie ogrodu własnymi siłami to bardzo satysfakcjonująca acz czasami ciężka i oczywiście systematyczna praca. Ogród bez chemii to jest to. Powodzenia na własnym poletku -:)

    posyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...