To deszcz sprawił,że nożyce i sekator poszły w ruch- ciachnęłam kwiecia do wazonu-a miały się tak marnować na deszczu?-szkoda. Tym razem magnolia i pachnące kwiaty kaliny koreańskiej powędrowały ze mną do domu po wieczornym obchodzie w majowym deszczu.
Następne zapachy z ogrodu do domu,które jeszcze rosną to: bez i konwalie, jeszcze chwila, jeszcze trochę ciepełka i pąki rozkwitną.
Zajrzyjcie do Medoc-zajrzyjcie do Mimi po ciekawe kulinarne przepisy http://mimithorisson.com
i francuskie inspiracje.
U mnie niestety bez i konwalie już się kończą. Zazdroszczę Ci, że masz tą radość jeszcze przed sobą :)
OdpowiedzUsuń