jesienna dieta

Zmiana pory roku zmienia diametralnie naszą dietę. Powoli zaczynamy myśleć o: korzeniach, przetworach, kaszach, bulwach oraz kapustnych. Dziś zatrzymany w kadrze- jarmuż. Dla mnie to cudny obiekt do fotografowania, uważam go chyba za najpiękniejsze warzywo. Jego karbowane i cieniowane liście to nie tylko kulinarne produkty- to również bardzo trwała ozdoba wnętrz w wazonie. Tak, tak wystarczy jedna łodyga a nawet i mniejszy fragment, woda i ładny wazon- najlepiej wielki, nie ogromny wazon a w nim- gwiazda salonów- jarmuż. Z salonów przejdźmy do bardziej przyziemnych rzeczy- do talerza, gdyż jarmuż od kuchni też prezentuje się nieźle: potrawka pomidorowa z siekanym jarmużem, zielony surowy koktajl- dla miłośników RAW FOOD, pieczone czipsy, czy duszony jarmuż a'la modra kapusta. Wybór przepisów jest ogromny a jego kulinarne możliwości nieskończone- polecam waszej uwadze jarmuż. Zdrowy, smaczny i możliwy już do kupienia na straganch i w sklepach z tzw. zdrową żywnością.

Jedna zerwana łodyga to obiad dla naszej czwórki. Jest tak duży, gdy pozwoli mu się swobodnie rozrosnąć, że aby go umyć wykorzystałam dno taczki ogrodowej. Namaczam liście w wodzie- w ten sposób pozbywam się " niechcianych gości" i drobinek piasku. Po dokładnym umyciu "delikwenta" w zaciszu ogrodowym zapraszam go do kuchni.