niedziela, 21 kwietnia 2013

Testowanie, Savon Noir



Mydło nie mydło, pasta a'la smar. Co kryje w sobie ta dziwna ciemna mazia?
Przetestowałam po otrzymaniu kosmetyku na własnym organizmie. Zastanawiam się tylko czy napisac,że rzecz jest dla ludzi odważnych a może o silnych nerwach ? Ciekawe czy nie słysząc o tym specyfiku, ktoś z was kupiłby go w sklepie na podstawie wyglądu li tylko? Mogłoby być różnie.
Rzeczy nieznane budząc moją ciekawość. Przyglądam się im bacznie z nutką rezerwy i dopóki nie mam własnej ugruntowanej opinii nie zabieram głosu.
Dziś jednak z całą stanowczością podzielę się moją opinią na temat mydła Savon Noir z różą Damasceńską.
Otrzymałam je do przetestowania w ramach konkursu na blogu: opowieści-naturalnej-treści TU.
I tak....
Rozcierając pastę na ściereczce pierwsze złe skojarzenie ulatuje z prędkością światła. Pomieszczenie wypełnia przyjemny aromat róży, znanej mi z innych kosmetyków różanych pochodzących z Bułgarii. I jest dokładnie taki sam, taki jak pamiętam z dzieciństwa.
Pastę nakładam na ściereczkę z mikrofibry, którą używam do mycia ciała, rozcieram na ścierce i gotowe można przystąpić do mycia.
Muszę powiedzieć,że lubię ten kosmetyk, jego zapach i efekt jaki pozostawia. Dodatkowo ściereczka z mikrofibry wykonuje swoje zadanie idealnie, jest świetnym rozwiązaniem do mycia ciała i twarzy.
Idealnie zbiera martwy nskórek, poprawia koloryt skóry, działa niczym peeling enzymatyczny.
Spróbujcie zamienić zwykłą kostkę mydła na pastę do mycia ciała i twarzy a już nigdy nie wrócicie do kostek leżących na sklepowych półkach.







7 komentarzy :

  1. Wierzę Ci. Kupiłam właśnie w podróży 2 pojemniki czarnego mydła z oliwek i eukaliptusa.
    Wcześniej mój M. używał takiego specyfiku przywiezionego też z podróży. Bardzo sobie chwalił.

    OdpowiedzUsuń
  2. -:), no to mamy kolejnych fanów pasty do mycia. Wypróbujcie ściereczkę z mikrofibry do mycia ciała-super sprawa.
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również używam czarnego mydła Bardzo fajna rzecz.Moje ma dosyć charakterystyczny zapach. Jednak da się do niego przyzwyczaić. Znikają wszelkie niedoskonałości:)
    Jezeli chodzi jeszcze o tematy działkowe to wyczytałam ostatnio w jakimś artykule o eko rolnictwie , że dobrze między zagonami posiać białą koniczynę. To podobno taka żywa ściółka:) i dodatkkowo użyżnia glebę. Pokrzywę braliśmy z opouszczonych działek ale powiem szczerze że szybko więdła i śladu po niej nie było;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku zmiany ze zwykłej kostki na czarne mydło można odczuwać pewien dyskomfort- łazienka nie pachnie,tak pięknie po kąpieli, ale cóż z tego, gdy skóra jest niewłaściwie pielęgnowana ? Mydło z dodatkiem z róży jest na początek przyjemniejsze. A gdy poczuje się dobre działanie na sobie-to już nic nie przeszkadza. Polecam ci jeszcze ściereczkę z mikrofibry- cudo dla skóry, zmyj makijaż bez chemii, po prostu wodą i ściereczką -:).
    Z koniczyną- dobry pomysł, tylko zastanawiam się, czy nie wyprze małych długo kiełkujących siewek, na przykład marchwii, pietruszki. Posiałabym ją w warzywniku, który nie jest regularnie pielęgnowany, na pewno ściółka z koniczyny ogranicza rozwój chwastów. Dzięki za super radę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny nowy banerek:)Jeszcze nawiązując do naturalnych kosmetykow, gorąco polecam olej kokosowy nierafinowany. Cudo do włosów jako balsam i jako olej do smażenia:) nie ma lepszej odżywki do włosów . A jaki zapach!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Nonnea
    Fajnie,że baner Ci się podoba, zapowiada on okładkę kolejnej e-publikacji -:)
    olej kokosowy znam, lubię też do gotowania-tylko to jest chyba najgorszy z tłuszczy- gorszy od tłuszczy zwierzęcych więc w kuchni trzeba stosować z umiarem. A do włosów-jeszcze nie używałam, bałam się,że będzie mocno je przetłuszczał, ale skoro polecasz, chyba wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, ale tylko jako maseczkę na noc:)Dobrze spłukuje sie szamponem.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...