Miał być cały w różnych odcieniach zielonego, ale nie jest bo dodałam kwiatostany karczocha.
Prosty nieskąplikowany, szybki i dość trwały- mój bukiet. Wydaje mi się,że w rzeczywistości wygląda trochę lepiej niż na zdjęciu, ale bardzo chciałam go Wam pokazać pomimo wszystko.
Niemal każda pora roku pozwala na zebranie "cudeniek" i przyniesienie ich do wazonu. Nie wiem czy też tak macie?, ale ja kiedyś dziwiłam się, gdy różni znani mi ogrodnicy nie zrywali kwiatów do domu. Myślałam wtedy: "ja to bym kwiaty przynosiła do domu"- do wazonu, co za dziwni ludzie ?. Gdy po latach dorobiłam się własnych kwiatów w ogrodzie- wiem co i jak. Muszę przyznać,że z ciężkim sercem je tnę. Niektóre, ścięte nie są trwałe i lepiej zostawić je na grządce. -:)-prawda?
Świetny bukiet, pięknie ułożyłaś kwiaty ! Ja ze swojego ogródka też sobie skąpię kwiatów :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, tym bardziej,że to trochę inna wersja tradycyjnie rozumianego bukietu
Usuńtaka bardziej liściowo-nasienna
posyłam pozdrowienia
Jest piękny ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie
UsuńZgadzam się z Tobą odnośnie ścinania kwiatów we własnym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - nie ma czasu.
Po drugie - szkoda ich.
Po trzecie - zazwyczaj lepiej wyglądają na rabatce. I dłużej oko cieszą.
Pozdrawiam.
PS. Aktualny bukiet kwiecia z ogrodu u mnie to 3 przywiędłe piwonie+1 mak. :-)
o -:) lubię zapach piwonii, który rozchodzi się powolutku po całym domu
UsuńSuper bukiet. Ja nie ścinam moich kwiatków. Po pierwsze mało ich, a po drugie i tak więcej jestem w ogrodzie niż w domu, to niech mnie cieszą tam, gdzie spędzam czas :)
OdpowiedzUsuńjasne
UsuńCudny bukiet:)
OdpowiedzUsuń