sobota, 16 marca 2013
Pomidorki
W naszych warunkach klimatycznych pomidory najlepiej udają się w tunelach foliowych lub szklarniach. Są to wymagające rośliny lubiące dużo ciepła i światła słonecznego oraz żyzną gliniastą glebę o odczynie pH-6,5.
Spośród nich najłatwiejsze i zarazem niezawodne są odmiany koktajlowe, które mogą uprawiane być w gruncie bez osłon i w pojemnikach. Pomidory dzielą się na wysokorosnące i samokończące. Samokończące rosną do momentu pojawienia się pierwszych zarodków- nie wymagają cięcia i podpór.
W sprzedaży występują odmiany hybrydowe, które są bardziej odporne na choroby i jak twierdzą producenci-dają większy plon.
Stosując zasady zmianowania najlepiej, aby przed pomidorami rosły: bób, warzywa korzeniowe, warzywa zielone i cukinia.
Pielęgnacja
Dobrze jest starannie przygotować glebę pod uprawę pomidorów. Zaprawiamy kompostem doły pod pomidorki, pod każdy krzaczek oddzielnie na głębokość 20-30 centymetrów. W organicznej uprawie pomidorki możemy nawozić popiołem uzyskanym z opalania drewnem.
Nie powinno uprawiać się pomidorów rok po roku na tej samej glebie, może to powodować występowanie chorób. Niektórzy ogrodnicy radzą sobie uprawiając krzaczki w wyniesionych pojemnikach umieszczonych w szklarni, które co roku wypełniają miejcowo nową ziemią.
Dbając o kondycję gleby znajdującej się w szklarni dobrze jest wysiewać nawozy zielone, i tak:
po zbiorze na jesieni mogą to być: żyto i owies a wiosną: gorczyca.
Sadzonki pomidorków wysadzamy po 15-stym maja w odstępach 60-90 cm.
Dbajmy o właściwą wentylację w szklarni i tunelach, gdyż krzaczki nie lubią wody na liściach, która powstaje w wyniku kondensacji.
W trakcie wegetacji należy usuwać, uszczykując palcami, wyrastające pędy boczne między liśćmi.
Podlewamy obficie dwa razy w tygodniu- koniecznie ciepłą odstałą wodą.
Choć uprawa pomidorów nie należy do najłatwiejszych ich smak i możliwość podjadania wprost z krzaczka rekompensuje wszystkie trudności i starania z tym związane.
Wybierając odmiany do uprawy warto zwrócić uwagę na odmiany wczesne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Pomidory, to jedno z moich ulubionych warzyw, które wyjątkowo udają się na mojej piaszczystej glebie - z której wszelkie składniki pokarmowe są, wiadomo, łatwiej wypłukiwane niż w innych glebach. Nigdy nie sadziłam w szklarni (bo nie mam), rzadko chorują (chyba,że rok zimny i mokry) no i niestety muszą być podlewane codziennie. Zawsze uważam, że nie ma nic lepszego od pomidorów z ogródka i to, co sprzedaje się w sklepach tylko wygląda jak pomidor :D A` propos pomidorów - właśnie wysiałam - trochę późno, ale za mało słońca na parapetach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Kasia
Zgadzam się z Tobą, nie ma jak smak własnych pomidorków prosto z krzaczka. Czy masz jakąś "swoją" odmianę pomidorków ?
OdpowiedzUsuńKażdego roku próbuję różnych odmian - skupiam się przede wszystkim na takich, które są dobre na przeciery. Hmmm na pewno malinowe (sadziłam jakąś starą odmianę), Malinowy Henryka. Zadowolona jestem z niewielkich pomidorków o nazwie Tigerella - mnóstwo owoców i odporne na choroby. Patrząc jednak pod względem smakowym, to jaki by nie był, zawsze swój, własnoręcznie wyhodowany a przede wszystkim smaczny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź i posyłam serdeczności
OdpowiedzUsuńa ja niestety jeszcze nie wysiałam , bo w okolicy nie mogę znaleźć koktajlowych ;(
OdpowiedzUsuńzobacz TU: http://www.sklep.vilmorin.pl/pomidor-gruntowy-balkoni-red-mieszaniec-f1.html
OdpowiedzUsuńdziekuje
OdpowiedzUsuń