Niesamowita jest ta zielona fabryka. Gdy, przyjrzy się jej bliżej- to aż dech zapiera.
Nawet bez mikroskopu można nieomal zobaczyć chloroplasy- czyli małe zielone fabryki, w których w wyniku fotosyntezy powstaje tlen- jako efekt uboczny zresztą -:). W tych plastydach zwanych inaczej ciałkami zieleni znajduje się- chlorofil. I właśnie dziś o nim mowa.
Na przednówku, gdy nasz organizm potrzebuje energii i witamin przygotuj zielony koktajl wzmacniający.
Ja ostatnie zasoby mrożonej natki pietruszki właśnie wykorzystuję do wzmocnienia organizmu po zimie.
Trzy garście mrożonej natki pietruszki, sok z wyciśniętej cytryny i dwie szklanki dobrej mineralnej wody miksuję w malakserze-gotowe. Rozlewam na porcje dodaję 2 kostki lodu ( dla początkujących można jeszcze rozcieńczyć wodą według uznania) - wypijamy od razu po przygotowaniu.
To jest samo zdrowie a co zawierają zielone koktaje ?:
-chlorofil, -enzymy, -żelazo, -magnez, -fosfor, -potas, prowitaminy:A,B,C,E i K.
Do tego koktaju dobrze jest dodać łyżeczkę oliwy z oliwek, aby witaminy rozpuszczalne w tłuszczach się dobrze przyswoiły.
Podobno w 100 gr pietruszki znajduje się 6,2 mg żelaza oraz 41 mg magnezu.
Dzienne zapotrzebowanie człowieka na żelazo to- 18 mg.
O leczniczych właściwościach chlorofilu możecie poczytać tu i tam ja słyszałam natomiast, że:
stabilizuje ciśnienie krwi, zwiększa odporność organizmu, spowalnia proces utleniania komórek, czyli opóźnia starzenie, zapobiega chorobom nowotworowym i wiele, wiele innych dobrych mocy.
Oczywiście do przygotowania koktajlu najlepiej nadaje się własna organiczna zielona nać- nie używajcie do koktajli tych, które teraz dostępne są w sklepach-sama chemia.
Zieloną nać można uprawiać z powodzeniem w domu na parapecie. Polega to na umieszczeniu korzenia pietruszki w donicy z ziemią- zielone liście , czyli nać wyrosną same -:).
Samych słonecznych wiosennych dni dla was -:) i najlepiej w towarzystwie roślin
Brzmi smacznie. Ale muszę poczekać na swoją zieleninkę. Póki co dopiero rzodkiewka wykiełkowała :) Pozdrawiam - Ania z BrzezinaMoja.
OdpowiedzUsuńJuż niedługo, już za chwilkę- własna zieleninka -:)
Usuńmniam bomba witaminowa :)
OdpowiedzUsuńi przy tym smaczna pychotka
UsuńDzięki za przypomnienie, mam jeszcze sporo mrożonej pietruszki i właśnie zastanawiałam się jak ją wykorzystać. Już piłam kilka razy ten napój ze świeżej pietruszki i smakował mi bardzo. Trzeba się tylko postarać żeby pietruszka była dobrze zmiksowana - z mrożoną powinno być łatwiej.
OdpowiedzUsuńZrobiłam, wypiłam - pyszne! Dodałam tylko odrobineczkę miodu, bo tak mi lepiej smakuje.
OdpowiedzUsuńWitaj Sylwia,
Usuńja z kolei moje zamrożone zapasy już całkowicie opróżniłam, zamrażalka umyta i czeka na nowe dobra
posyłam serdeczności