Będzie o brukseli, ale nie o tej z pierwszych stron gazet, nie pisanej dużą a właśnie małą literą. Będzie o brukseli na talerzu, zerwanej prosto z ogrodu i to ZIMOWĄ PORĄ-fajnie nie?.
mój wianek w prawdzie nie świąteczny, ale zielony |
Ja, jeszcze grzebię w ziemi, pozwala mi na to pogoda. Wykopałam niedawno korzenie cykorii, które przesadziłam do dużych 7,5 litrowych donic- pędzę je- bez dostępu światła, w garażu. Zobaczymy jak wszystko pójdzie dobrze zjemy na ciepło (zapieczone) ładne żółciutkie główki cykorii. Mam nadzieję,że zbiór wypadnie na okres świąteczny.
A tymczasem w naszym menu-kapustne. Zrywamy małe główki brukselek, które przygotowujemy na kilka sposobów, w formie: puree, gotowane i okraszone bułką tartą podsmażoną na maśle klarowanym czy ugotowane i podane z sosem vineget. Jest kapusta, jest smacznie.
Pamiętajcie zjadajcie warzywa w różnych kolorach: czerwone, zielone, pomarańczowe czy białe: rzodkiew i rzepa. Różnorodna dieta jest podstawą dobrego samopoczucia i zdrowia. Przy dobrze zbilansowanej diecie znikają problemy tj.: celulit, wypadanie włosów czy kruchość paznokoci. aż wierzyć się nie chce,że mogą to zdziałać witaminki dostarczane z warzyw i owoców. A, gdy te dobra pochodzą z własnych upraw tym lepiej.
Brukselka nie jest moim ulubionym warzywem, ale czasami jem. Masz rację nie trzeba się spieszyć z dekoracjami. :)
OdpowiedzUsuńja często mówiłam moim małym dzieciom: " nie wszystko trzeba lubić,ale wszystko trzeba jeść"
Usuńtak w myśl zasady,że dieta powinna być różnorodna
pozdrawiam
Ja też jakoś nie mogę się do brukselki przekonać... Szczególnie do tej mrożonej :( Myślę, że taka z własnego ogrodu bardziej zachęca :)
OdpowiedzUsuńmrożona brukselka jest rzeczywiście niesmaczna-mrożonej nie polecajmy
UsuńLubię brukselkę. A szczególnie obsmażoną na maśle/oleju (wcześniej obgotowaną) z odrobiną octu balsamicznego i szczyptą cukru. Można dodać orzechy lub migdały. Pycha.
OdpowiedzUsuńuf, jak się cieszę, z orzechami to musi być wykwintność
Usuńserdeczności
uwielbiam brukselkę, dodaję ją też do mięsnych, "gulaszowych" zup :) W przyszłym roku posadzę ją u siebie na grządce! Fajne jest to, że można ją przechowywać w zamrażarce. Pozdrawiam z Norwegii.
OdpowiedzUsuńAh, teraz przeczytałam, że nie polecacie mrożonej. Dlaczego? Ja kupuję tylko mrożoną, bo ta świeża zwykle nędznie wygląda i jest droga. I ta mrożona jest wyśmienita, ma delikatny smak, jemy ją zazwyczaj ugotowaną w osolonej wodzie jako dodatek do mięs.
OdpowiedzUsuńja pamiętam z dzieciństwa mrożoną i nie kojarzy mi się dobrze, ale każdy ma prawo do własnej opinii-tym bardziej smaków, fakt jest taki,że z własnej uprawy-jest najlepsza
Usuńa brukselka, która nie wygląda-może być po prostu dobrym, zdrowym produktem- tzn. nie naszpikowanym chemią rolną i nie opryskiwanym, moja z ogrodu z wierzchu też nigdy nie wygląda- jest częściowo obgryziona
posyłam serdeczności na Północ