Podczas majowego spaceru napotkaliśmy jabłoń rozłamaną na pół. Wygląda na to,że piorun uderzył w drzewo i podzielił je dokładnie na dwie części. W wyniku takiego zdarzenia drzewo położyło się, ale o dziwo żyje i zakwitło. Oberwaliśmy kilka galązek i zabraliśmy ze sobą- do domu-do wazonu.
posyłam majowe pozdrowienia
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz