wtorek, 8 lipca 2014

eco-kapusta


Eco-kapusta- to taka kapucha, którą uprawiam na oborniku przywiezionym z gospodrastwa z ekologicznym certyfikatem i bez dodawania jakiejkolwiek chemii rolnej. Rośnie na grządkach permakulturowych lub jak kto woli na grządkach typu: lasagne- tak nazywa je "Gorzka Jagoda". To za jej sprawą- zainspirowana postanowiłam tak uprawiać. teraz wiem,że  jest to dobry sposób dla osób, które po pierwsze są eco a po drugie nie mają wiele czasu na regularne doglądanie upraw.
W takim systemie dobrze sprawdzi się wszystko co sadzone z sadzonek lepiej niż uprawy z nasion.
Słomiana ściółka pięknie trzyma wilgoć i chroni przed inwazją chwastów.

Nasza grządka permakulturowa powstała na miejscu gdzie wcześniej rosły maliny. Ten kto próbował pozbyć się kiedyś malin wie jaki to problem. Zruszone korzenie malin dostają sygnał SOS i wytwarzają mnóstwo nowych sadzonek w nawet bardzo odległych miejscach.
Żeby pozbyć się skutecznie malin, po ich uprzednim wykopaniu, postanowiłam założyć wzniesioną permakulturową grządkę.
Najpierw karton niezadrukowany, gałęzie, warstwa zielona, warstwa brązowa ( wygrabione jesienne liście, słoma) warstwa obornika i warstwa gleby urodzajnej. Usypując na istniejącym gruncie-nawet darni, powstaje wzniesiona grządka- gotowa do wykorzystania pod uprawy. Jeżeli jest to pierwszy rok uprawy  po oborniku wspaniale rosną: kapustne, pory, selery, kukurydza i np. ziemniaki. I tak jest u mnie- rosną dobrze- teraz przy minimum doglądania. Ale uwaga,
na początku uprawy ważne jest dobre mocne podlanie takiej grządki, dobrze, aby od czasu do czasu  dobrze popadało.



A tu moje sadzonki białej kapusty. Wyrosły w domowych warunkach. Nie były to sadzonki pierwszej jakości,ale zobaczcie na zdjęciu powyżej kapusta rośnie aż miło i jaka piękna jest!
jak wszystko pójdzie dobrze będziemy cieszyć się jej smakiem już wkrótce.
No oczywiście o ile nie zjedzą jej gąsienice i ślimaki -:)

8 komentarzy :

  1. Dojrzewam pomalutku do takiej jednej eksperymentalnej grządki;):) Pozdrawiam ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka grządka może już powstawać z myślą o obsadzeniu w przyszłym sezonie.
      Wszystkie cenne "śmieci ogrodowe" tj.: ścięte gałęzie,odpady kompostowe, koszona trawa, jesienne liście itd. wystarczy usypywać na kartonie. Póżniej zdobyć trzeba trochę obornika, komostu lub dobrej ziemi i wały pod uprawę gotowe.

      Usuń
  2. Gratuluję pięknej kapusty i trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie czyli konsumpcję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serdecznie dziękuję
      efektami ( o ile takowe będą ) z pewnością podzielę się w postaci widoków -:)

      Usuń
  3. Witam :) Też mam eko-kapustę, pierwszą, która chyba dotrwa do końca, czyli do właściwego terminu zbioru. Wiesz, co zrobiłam, żeby ją ochronić przed gąsienicami i śmietką kapuścianą? To był prawdziwy akt desperacji - pozszywałam stare firanki zebrane od rodziny, i pod taką płachtą firankową rozpiętą na palikach jak namiot, mam ukrytą przed szkodnikami kapustę. Płachta 7 metrów na sześć, na poletko zawierające 25 główek kapusty. Przepuszcza deszczówkę (nie podlewałam kapusty od czasu posadzenia), chroni przed zbyt palącym słońcem, no i motylami. W ub. roku wszystkie główki zeżarły gąsienice bielinka, aż żal było patrzeć. W tym roku pożarły cały jarmuż, chyba w odwecie za to, że do kapusty się nie mogą dostać. Firanki zszywałam ręcznie, jak w średniowieczu, ale opłacało się. Posłużą pewnie jeszcze kilka sezonów, a kapucha piękna, dorodna, liście jak knajpiane parasole. Pozdrawiam i smacznej kapusty 2014 życzę - Anka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj i dziękuję za komentarz i podzielenie się swoim skutecznym sposobem na ocalenie plonów
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Też miałam wał usypać u siebie i nawet zaczęłam, ale potem zaatakował brak czasu na wykończenie :( No cóż - nie można mieć wszystkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno w następnym zielonym sezonie permakultura będzie i u Ciebie -:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...