czwartek, 27 listopada 2014

kompost w tunelu



Gotowy i przerobiony kompost miał poleżeć do wiosny, ale skoro zimy jeszcze nie ma, ziemia nie jest zamarźnięta to działamy. Rozłożyliśmy nasze "złoto ogrodnika" w tunelu a jak to ze złotem bywa-robi się samo.


Uwielbiam proces kompostowania-zbieranie i wynoszenie organicznych odpadków "weszło nam w krew" i siedzi tak mocno,że nawet, gdy jestem poza domem i mam wyrzucić jakiś organiczny odpadek do "zbiorczego" śmietnika to aż mnie nosi. Chciałabym go spakować i zabrać do naszej szkrzyni kompostującej- szaleństwo pomyślicie- chyba trochę-tak, ale przyznaję się do mojego wariactwa i to na dodatek publicznie. Jak można wyrzucać te odpadki skoro powstaje z nich takie piękne podłoże ? Bogate w "witamki" łatwo przyswajalne dla roślin. Rozkładając przerobiony kompost na grządkach nigdy nie wprowadziliśmy żadnej plagi- czytaj choróbska. Dodam,że na początku naszego kompostowania robiliśmy to czysto intuicyjnie. Teraz już wiemy,że w kompoście powinna zachodzic równowaga pomiędzy częściami zielonym a brązowymi, że nie powinien być suchy, że istnieją naturalne przyspieszacze,tj.-ciepło, krwawnik, pokrzywa czy żywokost. Proces kompostowania, jego szybkość zależy od ilości i jakości materiału, zależy od czasu, temperatury, oczywiście od organizów bytujących w rozkładanej materii, zależy nawet od wielkości składowanego materiału- jeżeli rozdrabniamy części, które wrzucamy do skrzyni kompostującej- materia szybciej sie rozłoży. Przez lata praktyki opracowaliśmy nasze metody otrzymywania kompostu- to co zostaje nam w skrzyni na dnie jest bardzo satysfakcjonujące i jest podstawą naszych organicznych upraw.

do skrzyni dorzucamy zimny popiół z kominka opalanego drewnem
Zdjęcie powyżej prezentuje dwie skrzynie: do tej po lewej donosimy: świeże zielone odpadki, popiół, wygrabione liście, rolki od papieru toaletowego, ta na prawo to przerobiony kompost, który właśnie powędrował do tunelu i na zagony uprawne.
W domu zielone odpadki magazynowaliśmy w misce przeznaczonej do tego celu. Taki pełny pojemnik raz dziennie wynosimy na kompost. Składowanie w kuchni odpadków w otwartym pojemniku nie było dobrym pomysłem. Potrzebowaliśmy prostego zamykanego pojemnika-znaleźliśmy taki w IKEA- idealny- czarny i zamykany, bardziej dyskretny- już nie epatujemy obierkami i zapachami w kuchni-resztki stały się niewidoczne.

Nie wrzucaj do skrzyni kompostującej:
gwiazdnica pospolita

- chwastów uciążliwych tj.: kłącza pokrzywy-pokrzywa z korzeniami, szczawiku, gwiazdnicy pospolitej, kwitnących chwastów z zawiązanymi nasionami, perzu

kłącza perzu i pokrzywy
szczawik
Zdjęcie powyżej to prawdziwi mistrzowie wśród rodziny chwastów ogrodowych. Tacy mistrzowie-skoczkowie-szczawik. Potrzafią bić wszelkie rekordy dotyczące szybkości wzrostu, rozwoju i rozmnażania. Strzelają nasionami, gdy tylko poczują delikatne wibracje, rozrastają się też podziemnym systemem drobnych acz daleko sięgających korzeni. Potrafią być prawdziwą plagą na warzywnych zagonach. Najskuteczniejszy sposób to nie dopuścić do kwitnienia- wypielić wszyskie okazy na wiosnę zanim zaczną kwitnąć. Wypielić i zutylizować-nie wrzucajcie ich do skrzyni kompostującej.

- roślin porażonych chorobami, ryzyko niosą nawet własne krzaczki pomidorów czy ziemniaków-ja nigdy moich nie wyrzucam na kompost-utylizuję


a wkrótce na dnie skrzyni otrzymasz "złoto ogrodników", które robi się samo- proste prawda?


13 komentarzy :

  1. Z obierkami mam tak samo jak ty :) Kompost robię intuicyjnie mam dwa duże teraz już całe obładowane :) jak to bywa po jesieni . Proporcji chyba nie udaje mi się zachować bo po jednym koszeniu trawnika prawie do połowy zawala skrzynkę potem opada i dalej dosypuje to co z domu + to co z ogródka po pieleniu + czasem przycinane gałązki . Piaskiem nie przesypuje bo nie mam skąd wziąć :) no chyba że radzisz dół wykopać na podwórku :) Nie daję gotowanego, skórek po cytrusach , skórki po bananach owszem tak. I co ty na to moja droga będzie co z tego czy może coś zmienić ? co radzisz ? :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przerzuć kompost, który już masz w skrzyniach-napowietrz go
      koszona trawa w dużej ilości mocno przegniwa bez dostępu powietrza i tworzy zwartą mokrą masę, dobrze jest rozluźniać takie miejsca w kompoście
      trawę można też podsuszyć zanim się ją wrzuci,ale trzeba mieć miejsce nie wiem jak u Ciebie ?
      a drobne gałązki to dobry sposób na napowietrzenia-ja też tak robię
      nie przesiewam później kompostu, wyrzucam te drobne gałązki razem z gotowym kompostem na zagony
      serdeczności

      Usuń
  2. Oj, tak, kompostowanie jest nałogowe, Tylko potem człowiek zastyga z ogryzkiem nad zwykłym koszem na wymieszane śmieci ;)
    Mnie też za każdym razem dziwi, ile cudownego, żyznego podłoża się zrobiło...
    Pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,"...się zrobiło"- i to samo, czy to nie wspaniałe?
      w ogóle ogrodnictwo jest wspaniałe!
      fajnie,że też tak masz z tymi organicznymi odpadkami, myślałam,że to ja mam tylko takiego "bzika"
      posyłam pozdrowienia

      Usuń
  3. Bardzo proste i jakie przyjemne!:) To niesamowite, że takie "przyziemne" rzeczy mogą człowieka tak szczerze cieszyć:):) Swoją drogą aż się prosi, żeby wprowadzić akcję "ogród" , "zioła" czy "kompost" do przedszkoli i szkół… Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze, gdy pierwszy raz odkrywam świeżo zrobiony kompost ogarnia mnie poczucie-dobrze spełnionej misji życiowej. Czasami, gdy przejeżdżam koło dużego miejskiego wysypiska i widzę te fury śmieci i czuję ten zapach to myślę: oby od nas było tam jak najmniej, dlatego nie marnuję jedzenia, ograniczam zakupy, mam własną materiałową siatkę- niestety nie zawsze, dlatego też kompostuję
      A wprowadzić do szkół,jestem na TAK, ale może jako fakultet- przecież nie każdy musi się tym interesować,ale wiedzieć mógłby każdy maluch
      pozdrawiam i dziękuję Wam za ecoodzew -:)

      Usuń
  4. Też działam w celu pozyskania złota ogrodników. Ciesze się z każdej dżdżownicy spotkanej w moim ogrodzie. Gdy go przejełam ziemia była martwa teraz żyje i mnie raduje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wspaniale! aż chciałoby się powiedzieć-witaj w klubie

      Usuń
  5. Od niedawna mam pojemnik na odpadki organiczne w kuchni. Wcześniej nie zbierałam, bo jeszcze nie mam wydzielonego miejsca na kompostownik, ciągle czasu brak... na razie magazynuję odpadki w najdalszym niezagospodarowanym kącie ogrodu. Czasem też podrapię po uszku konia sąsiada przez płot. Bo dzięki niemu możemy cieszyć się takim "złotem" jak obornik. Działkę mam przy lesie, więc sam piach... czasem załamać się można, ile jeszcze pracy przed nami...końca nie widać... Ale to taka miła praca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam kciuki i życzę powodzenia
      proponowałabym nie walczyć z przyrodą tylko ją trochę ujarzmić, jeśli w ogrodzie "sam piach" wybierz rośliny, które dobrze będą się czuły w takim podłożu- będzie Wam łatwiej a ogrodowe życie będzie przyjemniejsze, przecież nie musimy mieć "królewskich ogrodów"
      oczywiście, gdybam, bo nie wiem jak jest u Was, po latach mojej walki w ogrodzie wybieram proste rozwiązania-chcemy cieszyć się prostym życiem i mieć choć trochę wolnego czasu
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Kompostownik zbudowaliśmy w tym roku (wielką drewnianą skrzynię na odpadki). Wrzucamy do niego odpadki jak jesteśmy w naszym weekendowym domu na wsi. Na wiosnę mamy zamiar założyć nasz pierwszy ogródek. Jak jestem w tygodniu w Warszawie to dokładnie mam takie same odczucia jak Ty z wyrzucaniem odpadków do kosza. Jakoś tak dziwnie ;) Trochę poczytaliśmy w internecie, resztę robimy na wyczucie. Wyrzucamy głównie odpadki z kuchni. Wiemy, że nie należy wyrzucać skórek od cytrusów czy bananów ale pierwszy raz słyszę, że można wykorzystywać popiół. Czy taki popiół z kominka (palimy tylko drewnem) nadaje się do kompostownika? Pozdrawiam! Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie,że zbudowaliście kompostownik -:)
      a popiół można dodawać do kompostownika zwrócicie uwagę tylko żeby był zimny
      serdeczności

      Usuń
  7. Nie jesteś sama z tym wahaniem, gdy przychodzi do wyrzucenia materii organicznej do zwykłego kosza na mieszane odpady :D Zdarza mi się wracać z ogryzkiem w torbie z pracy, żeby wyrzucić na swój kompostownik ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...